Jaki światłomierz na smartfona?

Skuszeni fotografią analogową śmiałkowie – często skazani są na wybór aparatu z wbudowanym światłomierzem (o ile działa – na przykład po latach światłomierze selenowe mogą wskazywać błędny odczyt lub nie wskazywać go wcale), zasadę „słońce 16” (Sunny 16 rule), robienie na wyczucie, posłużenie się zewnętrznym światłomierzem (montowane na stopkę do aparatu kosztują od ok. 250zł) lub aplikację na smartfona.

Celowo pomijam kwestię niezależnych światłomierzy – bo najczęściej jest to kosztowny wydatek (dużo bardziej niż te małe do montowania na stopkę) albo niski wydatek i różny efekt (często są to stare światłomierze, popsute CdS/fotodiody, rozregulowane lub zmęczone wiekiem selenowe).

Alternatywą idealną i często najtańszą (bo darmową, przyjmując, że każdy posiada smartfona) są aplikacje pozwalające wykorzystać nam aparat w smartfonie.

Ważna uwaga – dokładność odczytu też może się różnić w zależności od smartfona. Przy tańszych konstrukcjach zdarzać się może, że wynik będzie dość odbiegał od poprawnego wskazania.

Światłomierz na Androida

Dobrym rozwiązaniem na smartfony z systemem Android może być aplikacja Light Meter Free od WBPhoto (lub jej płatny odpowiednik, różniący się jedynie brakiem reklam). Jest bogata w funkcje, ustawienia i wskazania (np. histogram, balans bieli etc.). Reklamy w wersji darmowej nie były dla mnie zbyt natarczywe – co wpływa pozytywniej na wybór wersji darmowej.

Aplikacji używałem na Samsung Galaxy Note8
Pobierz aplikację z Google Play

Światłomierz na iOS (iPhone/iPad)

W przypadku urządzeń od Apple – wybór jest prostszy. Aplikacja Lux od Avicora. Posiada bardzo przejrzysty i intuicyjny interfejs, w niektórych sytuacjach radzi sobie lepiej od wspomnianej wyżej aplikacji na androida. Posiada trochę mniej dodatkowych funkcji (jednak dla mnie były zbędnymi dodatkami, z których praktycznie nie korzystałem).

Aplikacji używam na iPhone 13 Pro
Pobierz aplikację z App Store

Światłomierz można uznać za dobry nie tylko za właściwe wskazania, ale tak jak w przypadku aparatu – za to, że jest zawsze pod ręką.